Z rana słoneczko świeci, chyba już wiosna. W nocy jeszcze trochę śniegu dosypało, dla mnie widok piękny. Na szybciora piszę przepis, w międzyczasie jedząc śniadanie. Odkąd biorę leki, jestem zmuszona jeść śniadania, więc nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Dobra, co Was obchodzą pogaduszki, jak głodni jesteście. Dziś będą stripsy jak z KFC, a dodatkiem będą pieczone ziemniaczki. A kto nie lubi kurczaczków z KFC? Dzieci na pewno!…