Dziś klasyk, dobrze znany na polskich stołach – wątróbka. Smażę ją z cebulką i podaję z surówką, pycha. Od rana zabrałam się za pichcenie, a obiad już był gotowy przed południem. Przynajmniej przez resztę dnia mogę odpoczywać 🙂
Składniki:
- 500 g wątróbki
- 1 cebula
- mąka
- przyprawa do mięs
- sól, pieprz
- olej
Wątróbkę myjemy, przekrojamy na mniejsze kawałki i czyścimy z różnych tych nie fajnych błonek.
Rozgrzewamy patelnię, wlewamy olej. Do miski wsypujemy mąkę i taczamy w niej kawałki wątróbki, po czym kładziemy na rozgrzaną patelnię. Wątróbkę posypujemy przyprawą do mięs, pieprzem.
Kroimy cebulę na małe kawałeczki, dodajemy na patelnię do wątróbki, jakoś po kilku minutach, tak by się za bardzo nie przesmażyła.
Smażymy wątróbkę z każdej strony, tak by nie była krwista, ale też nie za twarda, lepiej miększa. Co jakiś czas przewracamy. Na koniec jak już wyłączymy ogień solimy wątróbkę, bo słyszałam, że soli się na końcu, by wątróbka nie była twarda.
Gotowe. Można podawać z surówka, ja zrobiłam moją ulubioną Colesław. Aha i nie zapomniałam o ziemniakach 🙂 Wszystko było idealnie zgrane 😀
Smacznego!