Dziś spontan, obiad który dość często robię – placki ziemniaczane ze szpinakiem. Szybka robota i smaczna. Placki plackami, ale bardziej chcę napisać o fenomenie jaki występuje kiedy zaczynam gotować. Miałam być spokojna, ale nie wyszło. Słonko świeci pięknie od miesiąca dzień w dzień. Jak tylko zaczynam gotować, rozpadał się deszcz i zrobiło się pochmurno. Już wychodzę z siebie, ale to nie koniec. Zawsze jak gotuję – cały świat sobie o mnie przypomina, jak nie piszą miesiącami, to nie piszą, nagle dzwonią, piszą i dobrze, że jeszcze oknami nie wchodzą. I oczywiście ja cała upierniczona w składnikach odbieram telefony, piszę smsy i tłumaczę, że nie bardzo mogę teraz rozmawiać. A jak siedzę i mam dużo czasu to cisza jak makiem zasiał. To jest właśnie zjawisko, które jeszcze nie rozpracowałam….
placki ziemniaczane
Placek po węgiersku
Kiedyś za plackami ziemniaczanymi nie przepadałam, a jak już to koniecznie ze śmietaną. Z czasem polubiłam i robię co jakiś czas. A jak jeszcze z farszem gulaszowym – pycha! Dziś spróbuję zrobić placek po węgiersku taki jak powinien smakować i wyglądać. Wcześniej robiłam wiele razy, ale placki były małe, a na nie polewałam farsz….
Placuszki z gotowanych ziemniaków
Dziś pełen dzień roboty w kuchni. Zaczęłam od rana z placuszkami i wyszły łącznie 3 przepisy. Jak to kobiety mówią „dopiero usiadłam”. Zostały mi z dnia wczorajszego gotowane ziemniaki, a jak zostają, to robię placuszki z tych ziemniaków. Jest to szybki przepis i można podjeść na śniadanie czy kolację….